W tym miesiącu, 1 marca uczciliśmy Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych.
Przypomnieć należy, że wybrano na ten dzień 1 marca, gdyż tego dnia roku 1951 zamordowano członków IV Zarządu Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość, płk. Łukasza Cieplińskiego ps. " Pług" ppłk, Adama Lazarowicza ps. "Klamra", płk. Mieczysława Kawalca ps. "Żbik" ,mjr Józefa Rzepka ps. " Znicz", mjr Franciszka Błażeja ps. " Roman" , mjr Józefa Batorego ps. "Orkan" i kpt. Karola Chmiela ps. " Zygmunt"
Odkąd można sięgnąć pamięcią nasz sąsiad zza wschodniej granicy miał wobec nas niecne plany. Wielokrotnie udawało mu się nas ujarzmić, lecz zazwyczaj nie na zawsze.
Tym razem Stalin wiedział, że samo zajęcie polskiej ziemi nie wystarczy, że należy wykonać wymianę elit. Polską elitę zlikwidowano a na jej miejsce wstawiono marionetki, wielokrotnie polaków za których sznurki pociągał Kreml. Nowe autorytety. wskazywały nowy tok myślenia społeczeństwu polskiemu. Tak by po latach tej wyrafinowanej gry, nie było szansy by Polacy mogli być wspólnotą narodową, a tym samym likwidując zagrożenie odrodzenia się Wolnej Polski. Tym oto spowodowana jest kwestia bezkarności oprawców Żołnierzy Wyklętych.
Żołnierze Wyklęci Niezłomni do końca wierni hasłu Bóg Honor i Ojczyzna. Pod koniec swoich dni osamotnieni, zaszczuci, wielu z nich żyło długo w ukryciu, mając nadzieję, że komuniści ich nie znajdą. Wielu wolało popełnić samobójstwo, niż dostać się do niewoli, gdzie oprawcy znęcali się nad nimi wyrafinowanie, przy przesłuchaniach ale nawet po ogłoszeniu w fasadowym sądzie wyroku skazującego. Nieliczna część skazana na odbywanie więzienia dożyła spokojniejszych dni.
Wielokrotnie pozbawieni jakiegokolwiek wsparcia, gdyż za pomoc "bandytom" jak ich nazywali okupanci, groziły wielkie represje. Jak pisał Zbigniew Herbert :
"Ponieważ żyli prawem wilka
Historia o nich głucho milczy
Pozostał po nich w białym śniegu
Żółtawy mocz i ślad ich wilczy.
Pozostał po nich w białym śniegu
Żółtawy mocz i ślad ich wilczy.
Przegrali bój we własnym domu
Kędy zawiewał sypki śnieg
Nie było komu z łap wyjmować cierni
I gładzić ich zmierzwioną sierść.
Kędy zawiewał sypki śnieg
Nie było komu z łap wyjmować cierni
I gładzić ich zmierzwioną sierść.
Nie opłakała ich Elektra
Nie pogrzebała Antygona
I będą tak przez całą wieczność
We własnym domu wiecznie konać
Nie pogrzebała Antygona
I będą tak przez całą wieczność
We własnym domu wiecznie konać
Ponieważ żyli prawem wilka
Historia o nich głucho milczy
Pozostał po nich w kopnym śniegu
Ich gniew, ich rozpacz i ślad ich wilczy."
Historia o nich głucho milczy
Pozostał po nich w kopnym śniegu
Ich gniew, ich rozpacz i ślad ich wilczy."
Na końcu ich drogi czekał strzał w tył głowy, jakim mordowano Oficerów Polskich w Katyniu..
Myśleć by można, że więcej krzywd już doznać nie mogli, a jednak. Stalinowskie Bestie chciały wymazać ich całkowicie z historii, by wszelki ślad ich istnienia zaginął.
Dlatego szczątki doczesne Naszych Bohaterów, zagrzebywano w bezimiennych dołach śmierci, najczęściej zasypywanych wapnem. Dla pewności, że nigdy ich nie odnajdziemy i pamięć o nich nie rozpali w nas Wielkiego Ducha Narodowego.Rodziny naszych Bohaterów były pozbawione warunków do życia. Przepadek mienia, brak możliwości pracy, czy nauki w wyższych szkołach. Całe życie ciągnęło się za nimi hasło, że są są krewnymi "bandytów". Nie mieli gdzie zapalić świeczki czy złożyć kwiatów, bo nie wiedzieli gdzie został pochowany ich bliski.
Sytuację tą zaczął odmieniać prof. Krzysztof Szwagrzyk.
Dzięki niezłomności prof. Szwagrzyka udało się odnaleźć szczątki Wyklętych ale jeszcze wielu czeka na odnalezienie i przywrócenie im godności.
Z roku na rok pamięć o Żołnierzach Wyklętych jest coraz silniejsza i wypełnia serca coraz to większej liczby młodych Polaków. Organizowane są marsze, biegi,wystawy, powstaje wiele piosenek a nawet doczekaliśmy się kinowych filmów " Historia Roja" czy kolejny z premiera 10 marca " Wyklęty". To napawa nadzieją i pokazuje, że nie da się zniszczyć pamięci!
" MIELI BYĆ BEZIMIENNI, ZOSTALI NIEŚMIERTELNI"
Tadek Firma Solo " Żołnierze Wyklęci"
