piątek, 19 października 2018

34 rocznica zamordowania błogosławionego księdza Jerzego Popiełuszki


               W mijającym roku, obchodzimy wiele ważnych dla nas Katolików, okrągłych rocznic.
Począwszy od 450 lecia śmierci św. Stanisława Kostki, tegorocznego patrona dzieci i młodzieży. Przeżywaliśmy także 100 lecie stygmatyzacji i 50 lecie odejścia do dom Ojca, św. Ojca Pio charyzmatycznego franciszkanina, który oprócz stygmatów  jako pierwszy święty miał zdolność bilokacji, a tłumy ludzi, ciągnęły do niego, by móc oczyścić swoją duszę w spowiedzi świętej, innej niż wszystkie bo spowiednik znał wszystkie przewinienia skruszonego zanim ten zdążył się odezwać.
Natomiast 16 października minęło 40 lat, od wyboru naszego rodaka, Karola Wojtyły na tron Piotrowy. Przyjął imię Jan Paweł II i swoim pontyfikatem odmienił oblicze Kościoła.
          Dzisiaj przypada 34 rocznica brutalnego mordu na ks. Jerzym Popiełuszce.
Rocznica ta jest dla mnie bardzo ważna, nie tylko ze względu na to, że nasza Parafia mieści się przy ulicy noszącej jego imię ani dlatego, że akurat tutaj w Bieżanowie, w naszym Kościele przeszło 33 lata temu, w odpowiedzi na zamordowanie ks. Jerzego, odbył się wielki protest głodowy, którego duchownym ojcem był ks. Proboszcz Adolf Chojnacki. Protest trwał nie bagatela 194 dni. Uczestniczyli w niej rotacyjnie ludzie z całej Polski, w tym oddana sprawie „ Solidarności” Anna Walentynowicz, która de facto była jego prowadzącą. Ale rocznica ta, jest bardzo ważna, ze względu na konieczność kultywowania pamięci o życiu i męczeńskiej śmierci błogosławionego ks. Jerzego Popiełuszki i wielu polskich kapłanów , którzy stawali w obronie godności i suwerenności Polski i Polaków a swoją walkę przepłacali najczęściej życiem. Właśnie w tą rocznicę, odbył się pierwszy 
w historii naszego kraju, Narodowy Dzień Pamięci Duchownych Niezłomnych. Było ich wielu (Ich sylwetki przybliżę w najbliższym poście). Zwalczanie Kościoła poprzez ataki na kapłanów, nie było czymś nowym w owych czasach. Zresztą jak widać w ostatnich miesiącach, po dziś dzień trwa walka z Kościołem Katolickim. Objawia się już subtelniej, bo zamiast torturowania i bicia, robi się z nich 
w przestrzeni społecznej, patologicznych zboczeńców i kłamców.
          Ksiądz Jerzy był inwigilowany, zastraszany, pomawiany o czyny, których nigdy nie popełnił. Spychany na społeczny margines, niezrozumiany przez przełożonych. Ale jednocześnie jego męstwo i poczucie misji, jaką Bóg dał mu do spełnienia sprawiało, że przyciągał wiernych, łaknących jak wody na pustyni dobrego słowa. Słowa dającego nadzieję. Pokazywał kierunek, 
w którym należy podążać, by być blisko Chrystusa, mówił do tłumów a zarazem do każdego
 z osobna. To właśnie dlatego był tak bardzo znienawidzony przez komunistów.
Jak mówił do wiernych w ostatnim rozważaniu różańcowym :

      „ Aby zwyciężyć zło dobrem, trzeba się troszczyć o cnotę męstwa. Cnota męstwa jest przezwyciężeniem ludzkiej słabości, zwłaszcza lęku i strachu. Chrześcijanin musi pamiętać, że bać się trzeba tylko zdrady Chrystusa za parę srebrników jałowego spokoju. Chrześcijaninowi, nie może wystarczyć tylko samo potępienie zła, kłamstwa, tchórzostwa, zniewolenia, nienawiści, przemocy, ale sam musi być prawdziwym świadkiem, rzecznikiem i obrońcą sprawiedliwości, dobra, prawdy, wolności i miłości. O te wartości musi upominać się odważnie, dla siebie i dla innych. Prawdziwie roztropnym i sprawiedliwym, mówił Ojciec Święty, może być tylko człowiek mężny. Biada społeczeństwu, wołał Prymas Tysiąclecia, którego obywatele nie rządzą się męstwem. Przestają być wtedy obywatelami, stają się zwykłymi niewolnikami. Jeżeli obywatel rezygnuje z cnoty męstwa, staje się niewolnikiem i wyrządza największą krzywdę sobie, swej ludzkiej osobowości, rodzinie, grupie zawodowej, Narodowi, Państwu i Kościołowi. Chociaż byłby łatwo pozyskany dla lęku i bojaźni, dla chleba i względów. Ale i biada władcom, którzy chcą pozyskać obywatela, za cenę zastraszania i niewolniczego lęku. Jeśli władza rządzi zastraszonymi obywatelami. obniża swój autorytet, zubaża życie narodowe, kulturalne i wartości życia zawodowego. Troska więc o męstwo, powinna leżeć w interesie zarówno władzy, jak i obywateli. Prośmy Chrystusa Pana dźwigającego krzyż, abyśmy w naszym codziennym życiu okazywali męstwo w walce o wartości prawdziwie chrześcijańskie.”
Zdradzony, porwany, torturowany a w konsekwencji zamordowany.  Jego oprawcy tak bardzo starali się namieszać nam w głowie, że dwukrotnie wrzucali jego biedne umęczone ciało do rzeki.
By potem je „ odnaleźć” . Cnota męstwa nie opuszczała go aż do ostatniego tchnienia.
Zbrodnia na Księdzu Jerzym Popiełuszce, nazywana przez wielu zbrodnią założycielską III RP,
 jest uważana za fundament, do zbudowania porozumienia z przedstawicielami opozycji i hierarchami Kościoła. Do dnia dzisiejszego sprawy jego uprowadzenia, torturowania i morderstwa, nie chcą wyjaśnić żadne władze, ani te po lewej, ani te z prawej strony politycznej szachownicy. Przyjmując za obowiązujące, jedynie słuszne i prawdziwe, ustalenia procesu toruńskiego. 
Wszelkie podejmowane próby i postępy w śledztwie, jakie zostało wznowione i prowadzone, 
przez prokuratora Andrzeja Witkowskiego, zostają torpedowane a sam Witkowski odsuwany 
od prowadzenia sprawy.
Czy dzieje się tak dlatego, że pomimo początkowego zamiaru wykorzystania śmierci Księdza, 
do obciążenia i rozprawienia się z opozycją antykomunistyczną, miały miejsce inne działania?

Żródła: 
1. Wojciech Sumliński " Kto naprawdę go zabił?"
2. You toube  "Aby zwyciężać zło dobrem trzeba troszczyć się o cnotę męstwa - Ks. Jerzy Popiełuszko"

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz